19:56 / 19.02.2006 link komentarz (0) | No i właśnie konczy się mój jedyny wolny weekend w tym miesiącu, dwa dni bezmuslnego samotnego picia - to jest jakies chore ;/ Ale tak to właśnie jest, nikt nie chciał nigdzie iść nawet jak powiedziałem że stawiam no to trudno, To jak spędziłem te ostatnie dwie nocki przypominało mi kawałek Pezeta, wiesz:
"Znów sam chodziłem tu po parku, sam, pare browarków, spacer, walkman, bębny..."
No tak to dokładnie było, kilka browarków, może nawet za dużo, chyba musze zacząć myśleć co ja robie, przecież tak nie można, nie chce skonczyć jak... albo dobra, już o tym nie chce myśleć. Kurwa to było głupie co zrobiłem ale już czasu nie cofne, no i trudno!
A co gorsze wiesz co teraz robie? Siedze sam w domu, obok na lóżku śpi kot, ja pisze te bzdury i... (kufa mać) wychylam następnego browara. Niech mi ktoś jebnie bo się nie opamiętam inaczej!!! :(
Jak pomysle o tym tygodniu to juz mi sie niedobrze robi, znowu inwentura czyli przez caluśki tydzień bedziemy zapiepszać jak małe samochodziki. Przed chwilą pisałem też z Olą (jedną z zatępszyń kierowniczki u nas w Albercie) i już mam znowu zjebany humor bo Ola odchodzi, jedzie do Anglii. I co to teraz za nocki będą bez niej? :"( Czemu jest tak, że jak coś się zaczyna piepszyć to pociąga za sobą natępną i następną rzecz? A ja znalazłem najgorszy z sposobów żeby ten świat był do przyjęcia - C2H5OH! Jestem pojebany, tak wiem to!!!
Od jutra koncze z tym, od jutra... ale dziś jeszcze chcę zapomnieć, odpłynąć... nazwij to jak chcesz, poprostu sie upije i tyle.
Narazie! Yo!
Braille - "Nobody"
|