kip // odwiedzony 48224 razy // [nlog/Świat momentami jest piękny/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (108 sztuk)
15:14 / 12.03.2006
link
komentarz (9)
Gdzie jesteś, synu?

- Och, nie! - jęknął kiedy dostrzegł bezmiar zniszczeń wokół siebie. Nigdy przez 40 lat nie widział czegoś podobnego i nie wierzył by ktokolwiek mógł tu
przeżyć. Nie rozumiał, jak mogło do tego dojść ...
Mógł tylko mieć nadzieję, że gdzieś pośród wszechogarniającego chaosu odnajdzie swego 16-letniego syna. I ta wątła nadzieja powstrzymywała go przed
ucieczką. Wziął głęboki oddech i ruszył przed siebie.
Posuwał się naprzód z ogromnym trudem. Drogę zagradzało mu wiele różnych przeszkód, których nie potrafił nawet rozpoznać a skąpe światło nie ułatwiało mu
zadania.
- Paweł, Paweł - wyszeptał chrapliwie.
Potknął się i mało nie upadł. Usłyszał, że ktoś się poruszył. Lub coś... Tak mu się przynajmniej wydawało... A może tylko miał taką nadzieję... Poczuł,
jakby lodowata dłoń ścisnęła mu żołądek. I wtedy coś zimnego i wilgotnego otarło się o jego dłoń. Odskoczył nagle.
Z rozpaczą posunął się o krok dalej i zawołał:
- Paweł!
Spod sterty niezidentyfikowanych szczątków dobiegł go słaby i ledwo rozpoznawalny głos syna:
- Tak, tato?
Westchnął z głęboką ulgą:
- Pora wstawać do szkoły. I na miłość boską, posprzątaj wreszcie w tym pokoju!

...czyli co by było, gdyby ktoś próbował mnie budzić do szkoły :D

(edit)

Zmieniłem imię "Marek" na moje, innych nieścisłości nie poprawiałem :)