W poniedziałek przejechałem pół Warszawy bez jednego światła. I, co ciekawe, nikt mi nie zwrócił uwagi - dopiero jedna starsza pani na przejsciu dla pieszych. Niesamowite, że ludzie starej daty mają taki odruch, a całe tabuny wspaniałych, młodych kierowców nie...