21:05 / 11.04.2006 link komentarz (3) | No przeciez sie nie rozdwoje i nie roztroje.. tyle chcialabym rzeczy zrobic w krótkim czasie, tylu osobom pomóc, by odciazyc ich strudzone dłonie choć troszeczke. ale czasu ciagle brak, ciagle mam wyrzuty sumienia. Chciałam dzis napisać coś pociesznego, ale nic mnie nie natchnelo. Niby powinno, choćby ciepły wietrzyk, słońce tak dlugo wyczekiwane, śpiew ptaków, szumiace gałązki wypuszczajace nowe pączki. Ale jednak nie natchnęło. Mimo to tli się nowa nadzieja. I tylko to dzis dla mnie się liczy. Może i cierpliwość zjawi się niespodziewanie:) |