04:46 / 24.04.2006 link komentarz (2) | 04:35 ::: Długość opisu przekracza limit. Ilość uciętych znaków: 34
04:35 ::: Zmieniono stan na niewidoczny: Chyba nie zrobiłem planu prezentacji. Chyba nie mam skąd wziąć bilbiografii. Chyba "znów za rok matura".
04:35 ::: Zmieniono stan na niewidoczny: Chyba nie zrobiłem planu prezentacji. Chyba "znów za rok matura".
24.04 - deadline oddawania planów prezentacji. W sumie nic dziwnego, skoro matury są od 4.05. Ale nie mam właściwie nic, kilka lektur czekających na przeczytanie do 28.04 też... leży - i po co specjalnie dla mojego egzaminu przesuwana była rada pedagogiczna?
Zresztą. Przeczytam. Wolę skończyć szkołę i nie mieć (jeszcze) matury i pisać ją za n*(rok/2); n={1,2} niż powtarzać klasę...
Wojsko, cośtam, cośtam. TEORETYCZNIE tak. Praktycznie - w tym roku nie zaniosłem na WKU zaświadczenia o kontynuowaniu nauki i nic się nie stało, ale jak znajdę Książeczkę Wojskową to się okaże, że odroczenie mam do nie-wiem-kiedy. Tylko czy potem przeniesienie do rezerwy czy służba zasadnicza?
W razie czego istnieje jeszcze PSE, tzn. w moim przypadku raczej PSI, czytaj 7my rok w ZSE, a jakbym chciał mieć dwa dyplomy technika (szpan ;)) to jeszcze i ósmy. Długo - nawet w podstawówce byłem dłużej, bo tylko 7 lat (w ośmioletniej).
A tak pozaszkolnie: Od tygonia nie zdążyłem pójść poprawić oceny szkody Paska, a pomyliłem się ośmiokrotnie, więc mam co stracić...
A tak pozaegocentrycznie: mama w szpitalu. Stan jakby coraz lepszy.
No to tyle - może dobranoc, a może miłego pisania...
|