Czy ja coś zerwałam? :/
Może podświadomie jestem pewna, że się odezwie. Przecież nigdy bym tego nie powiedziała... Myślałam, że nigdy coś takiego nie przejdzie mi przez gardło bez wielkich łez, a przeszło. Ba, myślałam, że nie będę się mogła skupić przez następny miesiąc płacząc, a najlepiej mi właśnie idzie skupianie się na pracy, bo nie myślę o tym.
"Żyj." sama do siebie.
Coś ze mna jest inaczej, inaczej niż zwykle. Dziwnie.
|