Ta pseudorobota przy malowaniu zaczyna mi dzialac na nerwy. Kolejny dzien bez znaku zycia. Koles chyba cos sciemnia. Tyle w tym wszystkim dobrego, ze rozliczyl sie uczciwie od razu po pierwszym dniu, jak to mial kazdego dnia sie rozliczac. No ale panie pedaloprzyjazny, co z dalsza robota? Umiec sciemniac, chciec pracowac kurna no!