wszystkie
ostatnie
20
ostatni
miesiąc |
2006.07.16 00:23:56 | link | komentarz (3) |
mówią: słuchaj i przetwarzaj przez własne zwoje.
robię to.
ale zapisuję w pamięci- to mój stały stary zwyczaj.
miast dać upust co rano sennym wyrzygom i dziennym refleksjom, bywam sobie silosem emocjonalnym i raz na jakiś czas mało erotyzującą blogerką wulgarną.
wulgarna bywam z lubością, bo jak sobie pokurwię czasem, to mi lepiej. ale nie zawsze.
na przykład ze snu, rano o ósmej, wyrywa mnie dzwonek do drzwi. naturalnie we własnej skórze i niczym poza tym, bowiem śniłam dziko i egzotycznie- ale to chyba jasne.
zastanawia mnie tylko, dlaczego biegam (z kurwą jak hymnem na ustach) do tych drzwi, dlaczego wdziewam na siebie byle co, byle uniknąć kolejnego dzwonienia. absurd. to przecież nic ważnego.
dzwonek do drzwi to najpewniej pani cieciowa, co ma chcicę wymieść kurz z korytarza. może być to także listonosz pan, który umie pisać i może zostawić w skrzynce awizo, więc czego ja ledwie okryta biegnę z pianą na ustach, by potem wstydzić się za siebie przez następne dni trzy, bo mnie poniosło i wyrzuciłam z siebie o trzy słowa za dużo?
no i się wstydzę... żrę ten wstyd swój jak kaszę i każde jej ziarenko tkwi mi w gardle.
dawno nie byłam taka.
chociaż ostatnio coraz bardziej wyciszona, schowana za cokolwiek, co znalazło się w zasięgu wzroku, myśli; czegokolwiek.
wybiegam przed siebie, a potem patrzę.
no i, niestety, ciągle obciach :/ | |
|
DESIGN:TORRES
|