23:53 / 21.10.2006 link komentarz (3) | Cos taki poddenerwowany wrocilem do domu i rece mi sie trzesa, o co kaman? Chyba o ten wypadek...
Jak kilka tygodni temu ja zaliczylem glebe w robocie, bo taki syf panowal, to sie popatrzyli na mnie, jak na lamage, co chodzic nie umie, a zwlaszcza jedna taka kelnerka. Przelozony kelnerow natomiast stanal jak idiota (swoja droga to jest cholerny idiota) i zaczal sie smiac.
Jak kilka tygodni temu (pozniej, niz opisywana pierwsza sytuacja, ale wczesniej, niz dzisiejsze zdarzenie... co raczej jest logiczne z zaznaczenia, kiedy mniej wiecej) ta kelnerka wlasnie, co na mnie spojrzala jak na lamage, zaliczyla lekka glebe, to niewazne. Niewazne, bo przeciez slisko, a nie, ze lamaga.
Jak dzisiaj wlasnie znowu ta kelnerka zaliczyla powazniejsza glebe, bo najpierw byly smichy chichy z druga kelnerka i paroma kucharzami i ganianie sie po calej kuchni, tak dzisiaj wyjebala sie solidniej. Wszyscy sie smiali, mnie akurat to nie smieszylo, bo nie widzialem w tym nic smiesznego. Za chwile smiech przerodzil sie w placz, bo kelnereczka zaczela lapke masowac i beczec. Nie wiem, czy zlamana, ale teraz ja na nia spojrzalem, jak na lamage. Mysle, ze troche racji mialem, ale chodzi mi nie o spojrzenie, jak na lamage fizyczna, ale jak na lamage psychiczna. Kurwa, w pracy jest, czy na placu zabaw, zeby sie ganiac po kuchni? Wie, ze slisko, a biega. Ja tam malymi kroczkami codziennie malo co gleby nie zaliczam. Dobra, tak czy owak jedziemy dalej. Przyszedl ten jej przelozony idiota i pozniej do mnie z pretensjami, ze nie pozamiatane. A co ja mu tam kurwa pozamiatac mialem? Rozlany tluszcz po calej podlodze? Tam zamopowac to malo. Tak czy owak zmierzam do tego, ze jak Polak sie wypierdolil, to bylo zabawnie, ale jak Szkotka przez glupote wylozyla sie na ziemi, to od razu moja wina. Niech spierdalaja na szczaw, krotko, brutalnie i na temat.
A z innej beczki. Albo robie to calkowicie juz nieswiadomie i tak mi weszlo w nawyk, ze uwagi nie zwracam, albo od jakiegos czasu pierwszym zwrotem, ktory wymawiam po przebudzeniu nie jest "o kurwa". |