Dzis kolano jakby lepiej. Ale 5 godzin mniej wiecej jeszcze do konca. Piec. W zasadzie, no czuje sie zmeczony znacznie, ale jakos tak... ogolnie daje rady. Nawet czuje, ze moglbym i przez nastepne trzy dni robic. I w ogole jebac dzien po dniu bez dnia przerwy, tylko nie wiem, jak dlugo organizm by to wytrzymal.