nmy // odwiedzony 51034 razy // [nlog/pure life style nlog/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (203 sztuk)
22:29 / 21.11.2006
link
komentarz (6)
Liczyłem na lekki rozpierdol pod postacią tego ReUp. No mocno się zawiodłem, o ile Eminem jest najlepszym żyjącym raperem w rapgrze kurwa [wg niektórych to Jay-Z, ale tylko dlatego że jest Czarny]. No ale ten Eminem to tam zabił rymami w Public Enemy #1, to solowy kawałek, jeszcze jest 'No Apologise' zamykające krążek i chyba ze cztery jako jedna z rymujacych osob. Beaty są znosne, niektore sa bardzo fajne nawet, Alchemist to klasa. Ca$his mnie nie martwi [zajebiscie akcentuje, chociaz moze byc irytujace], ale pierwszy raz usłyszałem Stat Quo, który rymuje tragicznie. Angielski daje zajebisty możliwosci, o wiele latwiej sie sklada, a on jakby czasownikami, no szkoda slow. Obie to wiadomo ze porzadnie, ale bez wychlania sie. A o debiutującym Bobbym Creekwaterze jeszcze nic nie powiem.
No singiel jest chyba najlepszy, napieprzająca petarda [Kto nie widział -> TUTAJ].

Raczę się tym Snoopem, nie wyjdę z podziwu chyba. Taki mc, nagrał ZNOWU taką płytę. Miał słabsze momenty, ale to naprawde jest moment wzlotu. Znowu. Jak nie macie jeszcze to pisac, udostepnie.
W ogole to sie przydalby jakis journal ogolnomuzyczny.