22:13 / 05.12.2006 link komentarz (0) | dzisiaj musze napisac... dzisiejszy dzien nie byl zbyt owocny... ogolnie fizycznie padlem... caly dzien spedzony w domu, praktycznie pod pierzyna... a w takie dni duzo sie mysli i wiekszosc z tych mysli to zle mysli... ale ja nie o tym chcialem... chcialem sobie poprawic humor na wieczor, nowe american pie wyszlo... wiadomo porabana komedia... tylko dlaczego akurat w tej czesci stiffler jest tak podobny do mnie?!?! o co w tym wszystkim chodzi... na przekor sobie przyjalem taki pseudonim bo w zadnym stopniu mnie nie odzwierciedlal, a teraz? stiffler ktory szanuje milosc? kocha ta jedyna? o co tu KURWA chodzi?!?!?! i jeszcze go za to wszyscy lubia, kumple szanuja i on jest szczesliwy i wogole... to jakies porabane... czy we mnie jest wiecej rzeczy dobrych? czy zlych? ktos powiedzial ze podobno jezeli mowie ze zlych to nie mowie o sobie... ale napewno jest wiele ktore musze zmienic. ale suma sumarum czuje ze teraz jak nigdy w zyciu pasuje do mnie ten nick nlogowy... juz nie wiem co myslec :)
....... cOnFuSeD ! ........ |