17:16 / 14.12.2006 link komentarz (3) | Mam wrażenie ciągłej inwigilacji tegoco robie w pracy, w domu, na kompie. Tak jakby coś obserwowało co pojawi się na obrazie, jakby coś chciało wskazazówke. Odczucie pojawiające się u kogoś kto macoś do ukrycia. Sekrety zaczynają dopadać mnie zawsze na zakręcie, w koncu one są na wewnętrznej. Łapią przy nadażającej się okazji za łeb, za nogi i powalają twarza w błoto. Pamiętam ten smak, kiedy dawałam zawładywać sobią urojenią.
Projekcje to sekrety? Wątpie, to tak gdyby sex astralny prowadził do rozwodów. Wszystko może być zdradą. Niewinna wymiana maili, myśli. Jeśli zaczniesz w miedzy czasie podważać swoją więź z drugą osobą, dla nierozsądnych może skonczyć się źle.
To, że trafiłam do najlepszej Kliniki w moim województwie już uważam za fart. Cały pobyt tam nie odnosze jako porażke może dlatego że to nie oddział psychoz.. ale wtedy bym mnie nic nie obchodziło. Klinika dobrze zrobiła na moją samoświadomość, powoli odrzucam zaobsorbowanie sobą. Notoryczne przeżywanie tego samego problemu na okrągło wcale nie pcha mnie do przodu. Czas tika i sugeruje że już czas zmierzyć się z pytaniami odnoście swojej osobowośći.
Kim jesteś? Dokąd zmierzasz?
Brak jednej dawki seroxatu powoduje u mnie zahwiania błędnika, niezły szajs.
Ferfluchte aus wise.
Czasami mam ochote zatkać uszy i krzycieć "dajcie mi spokój mój mózg pracuje inaczej, inna chemia czaisz?" , ale mój mózg pracuje normalnie,nie mam wymówki. Sama sobie skrzywiłam psyche łomem.
|