19:57 / 22.01.2007 link komentarz (0) | 
Z serii pogodowej:
Czas wiatru, szarówki. Święta w deszczu i w deszczu sylwester. Ciepły wiatr w styczniu. Malaryczne powietrze. Naloty dywanowe huraganów. Brak mroźnego powietrza w płucach, bezpłatnej krioterapii fundowanej nam przez naturę. Zamiast niej – szare powietrze.
Wszystko, co chcielibyśmy ukryć – pokaleczony bezładem i chaosem pejzaż, wstydliwe zakamarki pomiędzy garażami, poznaczone bateriami pustych butelek, złogi podmiejskiego brudu, śmietniska, kopce gruzu, sterty psich odchodów na trawie i chodnikach, porażki architektów i rozszabrowane do kości ruiny dawnego systemu – wszystko, co nie bardzo nam pasuje, od czego dawał wytchnienie litościwie skrywający niedoskonałości śnieg, teraz dolega nieprzerwanie. Tygodnik Powszechny M. Olszewski |