14:35 / 31.01.2007 link komentarz (3) |
Jak nie przespać nocy i czuć się jak czarnuch?Zgłoście się do mnie i Grubego to was nauczymy.Zaczeło się jak zwykle niewinnie,jedno piwko miało być wieczorową porą.Ja,Lipowaty i Nikodem,spotkanie przy statoilu potem tradycyjnie klatka w bloku Grubasa.Posiedzieliśmy,wypiliśmy po jednym Tyskaczu,powspominałem z Nikodemem śmieszne akcje z gimnazjum i nagle zrobiła się druga w nocy.Doszliśmy do wniosku,że chyba już na nas pora,jeszcze tylko Lipa skoczy na statoil kupić sobie coś do domu i spadamy.Jednak życie bywa przewrotne,na statoilu doszliśmy do wniosku,że jednak wpadamy do mnie.Już bez Nikodema,który musiał rano wstać.Gruby kupił cztery Tyskie,ja grzecznie jedno,poszliśmy do niego po gierki na ps2[Def Jem coś tam coś tam i NBA 2005].Już same gry zapowiadały murzyński wieczór.Zaczeliśmy od Def Jema,w którego zostałem niemiłosiernie pociśnięty.Nieważne kim będe grał i tak nie wygram z GRubasem.Potem NBA,ale NBA w naszym stylu to gra czterech kwart po 12 minut,nasze mecze kończą się skromnymi wynikami w okolicach 300 punktów na drużyne i jest śmiesznie.Pograliśmy,w tle najpierw leciał Freshowy Mixtape,potem audycje Zajafka Kipi...I właśnie teksty,które tam padają powalały nas.Nie będe tu wszystkich ich przytaczał powiem tylko "nic dodać,nic ująć".Udany wieczór,a właściwie noc zakończyliśmy kawą,Gruby poszedł,a ja uderzyłem w kimono o godzinie 6.50.Prawda,że wcześnie?
Jestem jakiś nieogarnięty i nic na dzisiaj nie planuje...Za to plany na czwartek i piątek są zacne :)
Pozdrówki. |