ty i sluchaj tego, mieszkalem z ta pania 3 lata temu w jednym hotelu na wakacjach w turcji. mow co chcesz o jej spiewie, ale na basenie wygladala zajebiscie
lelo aka emate 14:32:31
wlaczylem
lelo aka emate 14:32:35
se nasze fristajle
makao to najlepszy raper on jezd 14:32:36
hahahaha
makao to najlepszy raper on jezd 14:32:37
;d
lelo aka emate 14:32:37
i tam cos takiego nawijam
lelo aka emate 14:32:45
"jestes przy mnie jakw ielblad, a ja jestem chujem"
(...)
lelo aka emate 14:34:00
lepsze mam
makao to najlepszy raper on jezd 14:34:02
;d;d;d
lelo aka emate 14:34:14
"jestes przy mnie jak kielbasa a ja jestem parowka i jest dobrze" HGAHAHAHHA KRUWA: DDDDDDDDDDDDDDD
lelo aka emate 14:34:38
"ja wciaz wpieprzam drozdze"
zobacz moj schemat dnia
wstaje rano, jem sniadanie (zawsze 3 kromki chleba z zoltym serem, szynka, dzemem albo miodem) robie sobie kawe. pijac kawe sprawdzam newsy na onecie, trzy skrzynki e mailowe, ilosc plnow na koncie, wyniki z nba i nhl, ogarnaiam gg ( bo zawsze rano mam zostawionych kilka wiadomosci) oraz nloga (a jakze !). wychodze z domu. wracam. robie sobie zupke chinska albo odgrzewam jakis obiad, do tego oczywiscie kawa.sprawdzam newsy na onecie, trzy skrzynki e mailowe, ilosc plnow na koncie, wyniki meczow, nloga, obserwowane aukcje na allegro, hip-hop.pl i forum slizgu. w zaleznosci od planu dnia, wychodze albo ide na tv albo siadam na gg, zamulam i robie bity. nadchodzi wieczor. pijac kawe sprawdzam gadu gadu, newsy na onecie, trzy skrzynki e mailowe, ilosc plnow na koncie, wyniki meczow, nloga, obserwowane aukcje na allegro, hip-hop.pl, forum slizgu i patrze co by na jutro postawic. jesli jest czwartek, piatek lub weekend, patrzenie co by na jutro postawic trwa ok 2 godz. jest okolo 23. jem kolacje (3 kromki, a jakze !), czasem napisze jakas szesnastke. ide spac, sluchajac przy tym muzyki. pijac 3-4 kawy dziennie (czasami dochodzi kawa do kolacji) nie mam problemow z zasnieciem, ale jak mi cos czasem odbije i wypije mniej niz dwie to cierpie na bezsennosc. ty i nie chodzi mi ze monotonia czy cos. nic tak nie wkurwia jak wstawanie o 6:35 rano.