19:54 / 14.03.2007 link komentarz (1) | Wogole zawsze gdy cos mnie rozbraja, rozrywa od srodka... zaczynam pisac. Pisac do otchlani. Pisac na kartkach zeby je pozniej spalic, potargac, zapomniec. Pisac w sieci zeby uzyskac odpowiedz? Zeby miec poczucie, ze ktos to czyta ?? Ze ktos mnie zrozumie a moze, ze ktos obcy postawi mnie na nogi kilkoma zdaniami?
Nic sie nie zmienia nadal czekam ...
Nie wiem czy powinienem, moze powinienem poprostu ubrac sie zabrac najbardziej potrzebne rzeczy i wyjsc??
Zapomniec?
Nie wiem co dla mnie w tej chwili jest dobre. Jestem zaplatany w ten zwiazek i nie wiem jak z niego wyjsc?
Pozatym drazni mnie bariera jezykowa. Drazni i doprowadza do szalu. Wiedzac, ze jedna osoba moze wypowiedziec wszystko wyrazic swoje uczucia w sposob lekki bez zmuszania siebie ... a ja mimo iz radze sobie niezle nie zawsze potrafie wyrazic uczucia odpowiednimi slowami wtedy uzywam ruchow i dotyku zeby druga osoba mogle to poczuc.
Jednak nie wiem czy juz nie jest za pozno.
Bo gdy uzywam tego dotyku to najczesciej czuje chlod. Czasami tylko cieplo ........................ |