2007.03.19 17:11:53 link
komentarz (2) |
I to nie (prawie codzienny) Testosteron2... (taki wtręt pracohoholika) :P
Film mi się spodobał bardzo - dialogi mnie rozwaliły, aktorzy też się popisali. Ogólnie to film opiera się tylko na dialogach (czasem jakaś akcja w retrospekcji czy też zamiast wymiany zdań jakaś mała wymiana kuksańców) i piciu (w końcu, bądź co bądź to wesele).
"Orgazm po 50tce? Pieprzenie..."
"Wierzę w miłośc od pierwszego włożenia"
Komedia komedią, ale ciekawe przemyślenia na temat stosunków (hmmm związków raczej ;P ) damsko-męskich (aż strach jak ktoś zrobi film "Progesteron") i chyba wychodzi na to, że życie to nie "M jak Miłość" i wszystkie kobiety to kurwy..." No oprócz naszych matek, żon i cioci Robala bo jest zakonnicą. Poza tym jest brzydka.
Mistrzostwem są teksty Tytusa:
-Puka się (kobieta zła, że ten do drzwi nie zapukał)
-Puka to się ładne
"tak ci sakwe przetrzebię, że nawet grosik w niej nie zostanie"
"tej to bym zapuścił mrówkojada"
"Chodź. Ja tak ci żubra wyłotosze, że ujrzysz poprzednie wcielenie"
Film ogólnie normalnie to jakaś masakra :P
Idź z kobietą - będzie śmieszniej ;)
Wyprawa Mauryna będę śledził przygody harcerzy (we wspaniałej ekipie też Galahard i Venom)
Rzucanie bomb w imie pokoju to jak pierdolenie w imie dziewictwa - O 11 września (godinny film).
Muzyczne linki:
Timbaland w studio
Timbaland i Jay Z - podkład :P kurcze ale bity :D
Kishigan a ci skąd oni się urwali? LOL
PS. Dla obrony własnej dodam że w Testosteron nie ukazuje prawdy o kobietach bo to chamska szowinistyczna propaganda ten film ot co (ajaj, już nie szczyp! :P)
[ suseł KolageN walczący z poniedziałkiem ]
|