21:55 / 19.03.2007 link komentarz (0) | To może od początku...
Pobyt w 3city jak najbardziej udany:) straaaasznie mi się tam podoba...zresztą zawsze tak było;) po przyjeździe kawusia, chwila na rozpakowanie i....wzium do Sopotu na kolację:) wcześniej oczywiście spacer po Monciaku i molo:) po kolacji pojechaliśmy jeszcze na chwilę do domu...a później knajpka w Gdyni...piwko jedno, drugie...no ale, że była wczesna pora to jeszcze wpadliśmy do Hook'a...
...koło 4 położyłam się spać...
...rano strasznie leniwie...dopiero koło południa wyruszyliśmy do Gdańska na łażenie...
Zakochana jestem w tym mieście:) po prostu:)
Tak na marginesie, w jednej z kafejek podają świetną kawę kubańską:) pyyycha:)
Wieczorem niestety powrót...R. i A. odwieźli mnie pod sam dom:)
2 dni totalnego relaxu:) tego potrzebowałam:)
Początek poprzedniego tygodnia zaczął się leniwie...W czwartek wyjazd służbowy do Gdańska na targi Amberif...(te skradzione diamenty to nie moja sprawka...żeby była jasność w temacie;))
Przeszłam ekspresowe szkolenie z obsługi grawerki...a po nim, kawka z J.:) (po szkoleniu przeszliśmy na "ty";))
Po powrocie byłam padnięta...Skoczyłam na chwilkę jeszcze do brata...tel. do Babci...dom...prysznic...łóżko...
W sobotę rano mes z numeru nieznanego...
"Czy spotkałaś się w zeszły weekend z G.? i nie pisz do niego czyj to nr, tylko mi odpowiedz". Co???? z G. nie pamiętam kiedy się widziałam...heh...
Zaproponował powrót z 3miasta, bo akurat wracał ze szkoły....ale odmówiłam, bo R. mnie odwoził...
heh...no i dziwne wrażenie, że to ta sama osoba pisze, która opierdzieliła mnie, że puściłam sygnał do G. po godz. 22...
...tylko wtedy G. przepraszał, tłumaczył, że ktoś puszcza mu sygnały...nie wiedział kto...a był też alc. i ktoś nieładnie odpisał "nie puszczaj sygnałów"...
...KTOŚ...:)
...napisałam, ze nie spotkałam się z nim, a poza tym swoje sprawy niech zalatwiają między sobą, że nie chcę mieć z tymi sprawami nic wspólnego...
i się zaczęło...ze mogłam się zastanowić zanim zapraszałam na herbatkę (cholera, kolegę, z którym znam sie jakieś 4 lata, z którym nie widzialam się chyba kilka miesięcy) i puszczałam strzałki po 22giej...że ona też ma kolegów, których żon czy dziewczyn nie zna i takich rzeczy nie robi...
Jakich rzeczy?!?! zaprosiłam na herbatę, jak znajdzie wolną chwilę... I co to ma oznaczać, że umawiam się na jakąś randkę? chce się z nim przespać?!
no kurwa!! czy ta dziewczyna jest normalna?!
Niech przyjedzie z G. na ta nieszczęsną herbatkę, skoro nie spuszcza go z oczu na minutę.
Stwarzam zagrożenie! uwaga, uwaga! płeć męska niech się do mnie nie zbliża, jeśli któryś jest w związku!
T. powiedział: spoko, odetnij sie od ludzi, zamuruj się i czekaj az może ktoś przyjdzie;p
Tak, tak, do nikogo nie puszczam już strzałek i nie zapraszam do domu. No!
Sick!
Życzę Ci powodzenia G., szczerze.
Najbardziej pozytywna weekendowa sprawa...nieśmiałe rozmowy z K. ...
...brakuje mi Go...bardzo:/
acha...spotkanie z D. nie doszło do skutku... |