|  
 Zobacz: wszystkie | z ostatniego miesiąca | ostatnie 20 | nlog.org
 
 
 
  
  | 2007.03.21 23:51:12 link |  
  | 
 anti84
 
 pamiętacie jak mówiłam, że nie znoszę komedii romantycznych? i romansideł generalnie? no tak...
 więc chyba mi się jednak odmieniło
 albo też zakończyłam etap "jestem twardą dziewczynką", co jest bardziej prawdopodobne, ale wolę jednak zostać przy tym, że po prostu mi się odmieniło. jako kobieta z krwi i kosci mam prawo być nieco zmienna, ale lubię tą świadomość, że jestem twarda, tak trochę bardziej jak facet
 
 wczoraj (po raz kolejny) obejrzałam "Czekoladę", a dzisiaj coś z Drew Barrymore
 generalnie obejrzenie "Czekolady" każdorazowo kończy się tak samo: siedzę przez jakieś 10 minut po przepłynięciu łańcucha listy płac z góry na dół przez ekran z głupawym, rozmarzonym uśmiechem przyklejonym do twarzy i lawiruję myślami pomiędzy romansem ze szczurem wodnym, a posiadaniem własnego sklepu z czekoladą, takiego czary mary, gdzie dawałabym ludziom szczęście, trochę miłości, dużo ciepła i nowe, radosne spojrzenie na świat i samych siebie
 z kolei paskudnie amerykańko naiwna komedia romantyczna z Drew zakończyła się westchnięciem i myślą "no tak, a do mnie to nikt nie przybiegnie..."
 
 wiosna... wiosna mnie dopada.
 
 
 
 |  
  | komentarz (2) 
 
 |  |