11:59 / 06.04.2007 link komentarz (0) | Mój kot został owładnienty magia depilatora. To, że kot jest dziwny bo ma rujke 3 raz od listopada nie znaczy jeszcze,że tu nie pasuje.
(...)Ania okazała sie kochaną kobietą. Ciepła i serdeczna jakby z nieba mi spadła. Uczyła się całymi dniami więc praktycznie nie było mnie w pokoju taka symbioza. Anik studiowała chyba pedagogike, miała ataki napadowe czy paniki w autobusach, tramwajach, na stadionach. Atak, wygladał standardowo, albo traciła przytomność, albo kręciło jej się w głowie, dusiła się, traciła poczucie rzeczywistości. Ludzie dziwnie zaczynaja na nas patrzeć, byleby tylko nie zauważyli. To śmieszne w atakachlękowych w wiekszości przypadków człowiek, mimo że nie wierzy klęka i modli się, żeby nikt nie zauważył.
Skąd wiem, przezyłam jeden taki atak w życiu, czemu jeden? Wiedziałam, że mechanizm jest taki. Jeśli wyjde poddam się, przestrasze, uciekne... to wróci. Zawsze wraca w określonym celu. Dlatego tak ważne jest umiejentne przeżywanie emocji.
Własnie często rozmawialiśmy dlaczego takie rzeczy się dzieją. Czasami siedzi się i słucha o życiu innych jak o przedstawieniu na które się nie poszło. Ania nie miała rodziców.To znaczy tato pił, a matka wróżyła z tarota i nie chciała jej tego nauczyć bo twierdziła że to przekleństwo. Matka kiedy Ania chodziła do liceum zmarła, na jakąś chorobe gdzie ciało się kurczy. Przed dzien pogrzebu,matka przyszła do niej w nocy i powiedziała że ją wyklnie jeśli jej nie pożegna. Stała przed kostnicą, a trzy stare kobiety nie wiadomo skąd zaczęły jej mówić, że nie bedzie
miałą spokoju jeśli jej nie porzegna. Weszła, niefortunnie wpadł za nią pijany ojciec. Wyciągnął matke z trumny i zaczął potrząsać.Był tak pijany, że nie kojarzył że nie żyje. Ojciec zmarł rok czy dwa później. Ania z bratem wylądowali u ciotki. Ona wyrzuciła Anie, mówiąc że zrobi jej to samo co jej matka jej zrobiła. Do niedawna nie wiedziała co. Kiedy odszukała krewną, powiedziała jej, że matke rodzice wykształcili a na ciotke nie starczyło pieniedzy. Ania mieszkała z renty po rodzicach w akademiku. Nikt na święta jej nie zapraszał. Wyobraź sobie każde święta sama... Do tego w miedzy czasie matka wracała. Psychologia tłumaczy to w sposób obojetny nie trzymając się ściśle swojego stanowiska. Chodzi o to że to mózg wytwarza obrazy, tak jak te podczas projekcji. W które wierzysz bo strach sprawia, żewierzy się we wszystko. Ktoś kto nie był tam i nie słuchał tych histori nie jest w stanie uwierzyć, że to nie to było przyczyną problemu Ani z lokomocją.
Ania miała dwie przyjaciółki. Słodka blondyneczka o gołebim serduszku, chodzace dobro. Jedna z nich po skończeniu LO wyjechała do Angli i po jakimś czasie dzwoni do Ani z zaproszeniem. Wszystko ustawione ma przyjechać, mimo że się bała pojechała. Już w Angli telefon przyjaciółki przestał odpowiadać. Plecak ze stelażem, paredziesiąt funtów w ręce i Ania na dworcu, pośrodku niczego. Mieszkała tam przez 2 tyg. Przyjaciółka nie przyjechała. Po tym czasie, łaziła w kółko i mówiła do siebie. Zatrzymała ją polka.
Tu nastąpi przerwanie, cierpienie nie miało by sensu bez promyków które szybko gasną.
Polka zaprosiła ją do siebie na cherbate. Pozwoliła się wykompać i po jakimś czasie zaoferowała mieszkanie u niej(...)cdn |