wczoraj juniorzy podtrzymali passe zwyciestw. ciezko bylo w pizdu. boisko normalna sachara, nie dosc ze slonce grzalo to jeszcze brak trawy, sam piach, wszedzie sie kurzylo a i druzyna przeciwna calkiem dobra. ale dalismy rade:)
a dzisiaj znowu do szkoly. zaraz chyba ide na spacer z psem:)