03:48 / 22.04.2007 link komentarz (1) | Ok, znowu sie poklocilem wyglada ze na amen ale pewnie znow to jakos posklejam ...
O co poszlo ??
O to co zawsze ... niby o moja zazdrosc.
Ale poprostu nie lubie jak ktos patrzy sie mojej kobiecie na cycki ... poprostu nie lubie gdy widze w jej spojrzeniach poszukiwanie innych spojrzen meskich spojrzen ...
Bo wiesz to jest ten okres gdy zasypiasz i budzisz sie u boju tej samej osoby codziennie a po tem jednemu albo drugiemu sie to nudzi ...
Ale jakos nigy jeszcze MI sie to nie znudzilo ...
I pozniej zawsze dochodzi do TYCH sytuacji
JESTES NIENORMALNY
MUSISZ SIE LECZYC
MALY ZAZDROSNY CHLOPIEC
JAK DOROSNIESZ TO WROC I SIE ODEZWIJ
BLA BLA BLA
Nie biore tego juz do siebie bo nie umie ...
Nie wiem z drugiej strony to zawsze brakuje mi odwagi zeby czyms takim pierdolnac bo wiem ze poczasie znow kogos znajde i pewnie bedzie tak samo ...
Heh dlaczego zwiazek nie moze byc caly czas oparty na romansie i porzadaniu ??
To mnie irytuje i konkretnie wkurwia ... czym nie ma sie co dziwic ...
Nie wiem moze to wszystko moja wina ??
Heh, dzis np. wracajac na piechote do domu ...
Przemyslalem wszystkie opcje: skonczyc z nia, skonczyc z soba, wracac do domu, wziasc sie za siebie ...
Jedna opcja byla pewna wracac do lozka i isc spac - z przekonaniem ze ona pojechala do rodzicow- ale jednak do lozka dzis nie wejde dlaczego ??
Bo wrocila do domu i zamknela sie w sypialni ...
Chore ale prawdziwe ....
Nie wiem nie wiem co robic
poprostu jak w kalejdoskopie raz na gorze raz na ...
Heh i wiem ze to w 80 % moja wina :( |