23:39 / 01.05.2007 link komentarz (2) | Dopadł mnie ostatnio bardzo uporczywy gość zwany potocznie ciekawością ;> I gdyby nie to, że obiecałam sobie poprawę mego ostrego i nieokiełznanego charakterku to pewnie bym go spławiła! No, ale czego się nie robi dla dobra wyższego! Więc pozwoliłam mu się rozgościć. Co najśmieszniejsze jemu się bardzo spodobało i postanowił zostać na dłużej ;> Pomyślałam, że to trochę nieelegancko z jego strony. W każdym razie, odkąd się pojawił nie daje mi żyć! A mówią, ze polska gościnność to cecha dobra. Im dłużej ze mną jest tym bardziej się do niego przyzwyczajam. Myślę, że to chyba niedobrze. Jeszcze się stanę niespokojnym duchem. On wzbudza we mnie takie uczucia ... hmm ... mieszane ;> Bo ciekawość świata wzbogaca i rozwija skrzydła. Ale babcia mówi, ze ciekawość to drugi stopień do piekła;> No i komu ja mam wierzyć?! Ciekawe, jak długo ze mną zostanie :) |