19:11 / 03.05.2007 link komentarz (6) | trwa tak zwana szeroko pojeta majowka:) festyny i inne takie bajery. wogole najlpesza opcja byla z balonami z helem. nie ma to jak rozbawic cala ekipa glosem po wciagnieciu helu. a wczoraj jeszcze byla dodatkowo wiejska potupaja. ogolnie wesolo bylo (zwlaszcza jak pijany hans sie dorwal do mikrofonu, elo elo hans na majku:)
a dzisiaj byl kolejny mecz. najpierw 20 min w seniorach. pierdolony sedzia ukradl nam remis i wykartkowal druzyne. ja znam tego debila, nigdy nas nie lubil. pozniej ci sami debile sedziowali juniorom (moglem zagrac tylko 45 min) naszczescie najwiekszy burak byl na linii, choc glowny tez wkurwial oko. jakos dalismy rade wygrac 5:2. kolesie w miare pykali ale gdyby nie gwizdki to jeszcze wiekszy wpierdol by dostali... |