wspomnienia sa jak motyle
trzeba je przyszpilic, wbic w srodek igle, tylko po to, zeby kiedys wyciagnac klaster i napawac sie urokiem chwil
zatechlym kurczem starosci
bytem, ktory przeminal
chwilami, ktore nie wroca
i zastanawiac sie, dlaczego to sie wszystko wydarzylo