23:06 / 21.05.2007 link komentarz (3) | Babel cos nie kopie ostatnio za bardzo, poszlam nieco zestrachana na usg polowkowe, ale wszystko w porzadku. Zarzucil sobie nogi na glowe, ludzki kregoslup sie az tak nie zgina, wiec pewnie teraz nie wie jak sie odwyrtnac.
Z buzi podobny troche do mnie i troche do Terminatora. Sliczny ;)
Zdrowy.
Z charakteru podobny do ojca [w nosie mam matka, ze placisz dwiesiepincdziesiat za badanie, nie zmienie pozycji i juz. bo nie. moze jutro]
Wazy 333 gram i nie mam pojecia jak zamierza utyc 10 razy przez te 18 tygodni co mu zostaly.
w ramach anegdotki- najglupsze zagranie mojego zycia:
bylo sobie jezioro glebokie, na nim zbudowany pomost z desek a na nim knajpa.
I sobie siedzialam na owym pomoscie na laweczce, rozmawialam z tesciami i machinalnie zdejmowalam i bawilam sie swoim pierscionkiem zareczynowym. Z brylantem, nieprawdaz, bardzo ladnym pierscionkiem.
Nagle pierscionek z reki mi wypadl, po deskach sie potoczyl, znalazl miedzy nimi szpare i wpadl do wody.
Metnej, zamulonej wody, o glebokosci 5 metrow.
[tu pauza na brawa]
Teraz juz moge o tym spokojnie, ale przysiegam ze gdybym nie byla w ciazy to bym sie na miejscu zabila. Przez nurkowanie ;p
Krewni i znajomi okazali minialne wsparcie psychiczne ["jestes miszczem", "narod dziekuje za ponowne zaslubiny Polski z morzem"] ale za to maz byl kochany, zlego slowa nie rzekl i powiedzial, ze mi kupi nowy [a w domysle "... cokolwiek, tylko nie rob histerii bo sie twoja glupota na moim dziecku odbije" ;)]
no i tak. nowego nie chce bo znow zgubie.
|