gotoxy::|[NLOG|main]| |
2001.11.27 23:31:56 |
link | komentarz (0) |
Spalam trzy godziny. Za to w nocy (tj. teraz: jest piec po polnocy,0) chyba dzisiaj sen nie bedzie dla mnie. Kurde, dlaczego nagle wali mi sie wszystko na glowe, tak hurtem, ze nie mam czasu praktycznie na oddychanie? Musze odpisac na mejle. Napisal do mnie! Ten jeden czlowiek na ziemi, na list od ktorego czekam zawsze. Po prawie miesiacu milczenia - kilka slow, znak, ze jeszcze pamieta, ze jeszcze istnieje, ze sie nie rozwial, tak, jak zawsze sie balam, ze rozwieje... Kocham go. Kocham go najdziwniejsza miloscia na jaka mnie stac. Kocham go pomimo tego, ze nie mam zielonego pojecia jak wyglada, jak ma na imie, jak sie zachowuje, jaki jest w ril lajfie, jak sie usmiecha, kocham. Chyna, nawet mi nie mow, ze to niemozliwe, bo rozni sa ludzie na ziemi i jest szesc miliardow rodzajow milosci; tak, jak szesc miliardow rodzajow nienawisci. Wszysko jest takie fajne. Wpadlam w euforie. |