kris3k // odwiedzony 50486 razy // [sunwave nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (248 sztuk)
19:58 / 28.11.2001
link
komentarz (0)
Wrocilem niedawno z uczelni.... mam z leksza dosc....
czekanie na cwiczenia z niemca 2h.....ale trzeba bylo, isc ten 2 raz...:P
Po powrocie do domu, mama zastrzelila mnie wiadomoscia, ze od poniedzialku jest na emeryturze..lol....myslalem, ze dopiero od stycznia. Okazalo sie, ze zmieniaja sie jakies przepisy i zeby moc skorzystac z uprawnien przedemerytalnych, musi isc teraz - tj do konca biezacego roku. Ma to i dobre strony i zle.... przez 3 lata 90% emerytury - z racji wieku. Zawsze to pare groszy mniej, ale nie jest zle, babcia stwierdzila, ze bedzie mi dawac na cale czesne, wiec wyjdzie na 0, za to mame bedzie mogla zajac sie domem, oraz babcia - ktora ma ostatnio coraz dziwniejsze zagrania. Co zrobic - ma swoj wiek....
Troszke to bedzie straszne, miec mame caly dzien na karku.... skonczy sie blogie lenistwo.
Chociaz, jestem pewien, ze jej tez sie szybko znudzi siedzenie w domu i lapnie sobie cos na 1/2 etatu - mam taka cicha nadzieje....

Justysia, pewnie spodziewasz sie, ze znajdziesz tu moje ustosunkowanie, do tego, co wczoraj napisalas....
.... nie bede tego komentowal - to twoje odczucia, przykro mi, ze tak odbierasz ta cala sytuacje. Jestes wspaniala osoba, zawsze zyczylem i zyczyc bede Ci duzo szczescia - rowniez w stosunkach damsko - meskich.
Czy ty tez mi tego zyczysz? Po tym, co przeczytalem, smie w to watpic... nie wiem, czy czujesz sie zazdrosna o inne kobiety, jakie pojawiaja sie w moim zyciu, czy mzoe pokrzywdzona - naprawde nie wiem. Twoj zbyt emocjonalny stosunek do wszystkiego, wyrzadza tobie samej krzywde, ale rowniez innym soba...
Ta cala sytuacja mnie przytlacza, oczekujesz, zebym czyl sie winny.... ale jak kazdy dorosly czlowiek, ponosze odpowiedzialnosc, za swoje czyny, oraz dokonywane wyboru.
Co do ich slusznosci - w moim przekonaniu sa sluszne, pomimo iz czasem moga sprawic bol.
Jestem tego swiadom, nie zmienie sie, nie potrafie - robie to, co uwazam za sluszne. Nie owijam w bawelne, nie przeciagam czegos, co nieuniknione - bo to boli znacznie bardziej.

Uwazam, ze kazdy, ma prawo by wiedziec, na czym stoi.
Niemoglbym Cie oszukiwac, zwodzic. Chce byc fair - czasami to trudne i bolesne - szczegolnie, gdy kazda decyzja wyrzadzi krzywde.

Jedno jest pewne, dalo mi to duzo do myslenia - odnosnie sensu zawierania blizszych znajomosci przez siec. NIe zaluje, ze poznalem tylu wspanialych ludzi, ze poznalem Ciebie - zaluje, ze poraz kolejny moje decyzje wyzadzaja innej osobie bol.

Czas te wszystkie doswiadczenia zweryfikowac i wyciagnac wnioski.