16:47 / 17.06.2007 link komentarz (0) | Nieoczekiwane spotkanie po latach. Krotki telefon: "Jestes w domu? Wpadam na kawe." I potem rozmowy pelne smiechu, radosci ale tez i takie wrecz egzystencjalne tematy. Tak minelo bezstresowo 1,5 godziny po czym Dawid wybyl do swojej dziewczyny. Tak, Dawid... Moj pierwszy w zyciu facet. Nie jestesmy ze soba od 3 lat ale nadal sie uwielbiamy. Kurcze, jak sie ciesze, ze wreszcie mu sie ulozylo. Co jest najsmieszniejsze? Z jego aktualna panna swietnie sie dogaduje;-)
*******
Dawid przyniosl cos co w dniu dzisiejszym ma dla mnie wartosc, ktorej nie potrafie opisac slowami. Stara pognieciona kartka. A na niej nabazgrane iles tam linijek tekstu. Moj pierwszy w zyciu ambitniejszy tekst. Mialam wtedy jakies 15-16 lat! W sumie, dosyc glebokie slowa jak na nieodpowiedzialna nastolatke. Pisalam to na szkolnym parapecie, jeszcze w gimnazjum. Potem, gdy przyszedles po mnie pod szkole, dalam Ci to do reki. Do konca zycia nie zapomne jak bardzo oboje nienawidzilismy tej suki. I jak fajnie udalo mi sie ubrac w slowach to co czulam i myslalam, kiedy ja mijalam. A sobie ten tekst tu wrzuce. Literacko nie jest on moze nadzwyczajny ale to taka pamiatka z czasow prehistorycznych dla mnie. I myslcie sobie co chcecie, ja jestem z tego dumna. Ach, sweet fifteen ;-)
"Niemalże za widnokręgiem,
w słonecznej poświacie dnia przetkanej nićmi nocnego srebra
Egzystujesz Ty, lewitująca ponad ludzkimi umysłami.
Myślisz, że Cię kochają a samotna jesteś.
Myślisz, że Ci ufają a liczyć na nich nie możesz.
Myślisz, że wierzą Twym słowom a oni własne mają.
Nie Los Ci dał rolę przywódcy, to Ty ją sobie uzurpujesz.
Ty nie wybaczasz, to Tobie wybaczać muszą.
Twa Dusza nie lśni nieskazitelnie, to Ty ją wybielasz na nowo.
Ciężar Twych błędów na innych spada, gdyż to oni błądzą, nie Ty.
Bo niemożliwym jest przecież, że Ty – która wzrastałaś z ideałów ludzkich, która jesteś ucieleśnieniem prawdy, niewłaściwą ścieżką idziesz.
Wieki miną nim spojrzysz wstecz.
Tamtych zranionych istnień ludzkich już nie spotkasz.
Nie klękniesz, nie poprosisz o litość.
Litość jest dla słabych a oni już wzrośli w potędze swojej.
To ty ich tego nauczyłaś.
Za późno będzie by wracać.
Za późno by klękać, przepraszać.
Twa siła opadnie.
Potęga jest czymś przemijającym, ulotnym.
Lecz serca tych ludzi na zawsze pozostaną.
Ty to straciłaś.
Już na początku swej ścieżki.
Jesteś zgubiona…"
peace...
|