22:37 / 25.07.2007 link komentarz (6) | Dziś będę miała noc filmową z serii 'Miłość i inne nieszczęścia' (niestety nie udało mi się jeszcze ściągnąć w całości tego jakże fascynującego filmu, aczkolwiek mam już jakieś tam niezbędne środki do zrealizowania tego jakże miłego wieczoru...)
2. dzień urlopu. Taa bez pracy jest ciężko. Jutro w sumie tylko na parę godzin do harówki i później pogrzeb. Nie lubię pogrzebów. Nie lubię tego zapachu, który unosi się przez całą tą ceremonię, i którego nie można z siebie zmyć przez tydzień (chyba, że lubisz kąpiele w kwasie - say what!?)
Jestem zła. Już 4 dzień mam zablokowaną kartę płatniczą i nie mogę iść na głupie piwo. Muszę znaleźć jakieś tam dupne dokumenty w innym wypadku tatuś będzie zmuszony przyjechać do kraju. Będzie zły. Gorzej niż ja teraz. Uwierz. A co do hajsu - nie chcę go wyciągać od matki. Jeżeli stałam się już całkowicie samodzielna i niezależna (prawie pod każdym względem) to chcę być już taka w 100%. Wiesz, zaczęłam już myśleć doroślej o tym wszystkim. Mam już całkowicie inne podejście do takich spraw. A czy mam dobry tok myślenia i czy podążam za tym, co według mnie najlepsze okaże się pewnie w niedalekiej przyszłości. Wiesz - pracowitość popłaca.
Dobranoc panowie!
/jak Dżezmesti/heheh.
|