17:30 / 04.09.2007 link komentarz (9) | Byłam dziś w nowej szkole.Klasę,wychowawczynię i nauczycieli mam super.Spóźniłam się dziś na historię,bo poszłam na część szkoły służącą do nauki zawodu,zamiast być na tej służącej do nauki zwykłych lekcji i zamyśliłam się nad zdjęciami.Ale i tak dziś obecność sprawdzali tylko pod koniec lekcji.akurat na koniec lekcji zdążyłam.Weszłam do klasy z wytłumaczeniem,że nie mogłam znaleźć sali(każdemu się to może zdarzyć pierwszego dnia.Na tablicy było napisane nazwisko nauczyciela,a ja na wszelki wypadek chciałam też wiedzieć jak ma na imię.Zapytałam się koleżanki,z którą usiadłam w ławce,ale ona też nie znała imienia nauczyciela.Niewiele myśląc podniosłam rękę jak do odpowiedzi i powiedziałam:"przepraszam pana bardzo,ale jak ma pan na imię?".Po tym,jak odpowiedzial na moje pytanie zapytal sie mnie jak ja mam na imie,a ja sama nie wiem dlaczego,ale zaczelam sie smiac z jego pytania i nie dalam rady odpowiedziec na ego pytanie.Jego komentarze,ze nie mam sie co jego bac i ze przeciez nie gryzie rozbawily reszte klasy,a ja az sie poplakalam z smiechu.Moze jednak w tym roklu polubie historie.A jaki byl Twoj ulubiony i znienawidzony przedmiot w szkole? |