l_w_k // odwiedzony 16525 razy // [królestwo2 nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (37 sztuk)
00:47 / 23.09.2007
link
komentarz (0)
Dusze w sobie ból...
Jak kiedys kogos,tak mnie teraz wspomnienia zabiją.
Rozsypało się wszystko jak domek z kart.
Jedyna róznica,ze widząc się ze mną...każdy był uswiadamiany,ze ranie,ze jestem zimną zołza, ze jestem od tego uzalezniona, egoistyczne podejscie,ze we mnie winy nie było.
Kit.Zawsze czułam się winna,zawsze chciałam przeprosić,zawsze prosiłam Boga o diametralna zmiane.
Wysłuchal...,moze nie zdawałam sobie az tak bardzo z tego sprawy.
Zawsze byłam lojalna,uczciwa i na piedestale stawiałam szczerosc.
Co mnie spotkało?
Otóz...znaczące słowa straciły wszelakie znaczenie.
Mam po raz kolejny uwierzyc?
Mówiąc komus cos,co nie przechodziło przez gardło przez ogromny szmat czasu...
Dlaczego nie przechodziło?
Tracisz kogos,bezpowrotnie.
Nie jestes w stanie funkcjonowac normalnie.Wszystkie mysli skupiaja się tylko wokol tej osoby.Kochasz i jestes kochanym,tak bynajmniej czujesz i jestes o tym swiecie przekonany.
Na drugi dzien musisz sobie wytłumaczyc,ze tej osoby juz w zyciu nie zobaczysz.
O co w tym wszystkim chodzi?
Chodzi o to,ze pojawia sie osoba...,za która reczysz...dajesz uciac rece...
a ona to wszystko wrzuca do worka i wypierdala na smietnik.
Nie widzi,a moze nie chce zauwazyc,ze się starasz,ze jest wszystkim.
Tak po prostu...
A pozniej znowu przekonuje,ze kocha.
Uwierzysz?...bo mi przezajebiście trudno.

Jezeli Panowie...myslicie,ze wyrachowanie,obłuda i zimno pochodzi od nas samych to się mylicie...
Nikt nas do tego nie przygotuje... i nie nauczy jak wy sami.