23:10 / 19.10.2007 link komentarz (0) | Taaa... na swoim siedzisku w cztero-metrowo-kwadratowym pomieszczeniu niczym hinduski przedstawiciel innego wyznania. Tak wlasnie wygladam piszac ta notke. Troche czasu mnie tu nie bylo, jakies 2 miesiace?
No i mieszkam w tym Belfascie, u boku swojego faceta. Moze i nie jest tak kolorowo jak chcialabym, zeby bylo, moze i czasem nie ma miejsca na entuzjazm, radosc, wyglupy ale... Ale codzien budzac sie przy jego boku czuje sie spelniona.
Praca?
Hah, ogladajac programy Ewy Drzyzgi za wiele sie nie dowiesz. Raj na ziemi? Moze dla cyborgow. Czasem boli Cie wszystko, czasem masz dosyc gnojenia Cie przez Irlandczykow, ktorzy intelektualnie sa daleko za Toba a zdana matura dla nich to tylko legenda przekazywana w najwiekszej tajemnicy z pokolenia na pokolenie, ale brniesz dalej.
Koniec narzekania, bo to zabrzmialo jakbym przyleciala tu na skazanie a tak nie jest.
Co jeszcze?
Mega sotra selekcja znajomych i przyjaciol. Przekonujesz sie komu naprawde na Tobie zalezy. Jesli zaczniesz dostawac od kogos mase sms'ow na tydzien przed Twoim powrotem do kraju, nie ludz sie, ze to z radosci. To po prostu pieprzony materializm.
Ja w sumie nie narzekam. Moglo byc gorzej. Wiekszosc osob, na ktore najbardziej liczylam, pamietaja o mnie. Aczkolwiek nie raz poczulam zawod oczekujac wiadomosci od konkretnej osoby. Tych osob jest 2. Ale cokolwiek... Madzia pamieta, Emi pamieta, Adas i Kamila pamietaja, Stawiar? Nie do konca ale tez pamieta:P To mi wystarczy, na swieta odbijemy sobie to wszystko.
To tyle, takie male introduction. Troche wiecej dojrzalosci, wiecej problemow ale i wiecej pokory. Mniej entuzjazmu ale i wiecej wiary we wlasne mozliwosci. To krotkie podsumowanie ostatnich dwoch miesiecy.
Odezwe sie jak znow bede czilowac po pracy na wolnym kompie.
Peace.. |