2007.11.02 16:33:37 link
komentarz (0) |
Po wizycie w Tychach. Objedzony straaasznie (nie ma to jak babcine obiadki).
Cmentarze odwiedzone... aż mi się zachciało bardziej poznać własne drzewo genealogiczne. Może kiedyś jakąś wyprawę na grób pradziadka zorganizowałbym (ale to by było bardziej zadanie detektywistyczne żeby odnaleźć jakiekolwiek ślady).
W radiu żalą się że tradycję atakuje amerykanizacja i zamiast smutku i zadumy mamy zabawę w Halloween...
Jeśli chodzi o przebieranki to jakoś mnie to nie bierze, ale żeby się zamartwiać?? Uwaga - przemyślenia Kolagena :P
Warto wspomnieć tych, których już nie ma między nami... teraz są we wspomnieniach. A zamartwiać się? Hmm, to poza tym że raczej do niczego nie prowadzi to dość egoistyczne...
Bo zwykle smutno nam bo to NAM kogoś brakuje. Brakuje jego słów, rozmowy (pomińmy to że czasem chodzi też o brak wsparcia finansowego).
Choć może lepiej pomyśleć też egoistycznie, ale bardziej pozytywnie: wspomnieć kogoś, miłe chwile i... pomyśleć o sobie i żyć dalej :)
Jakiś taki jesienny nastrój się robi... nawet Magdy Umer zacząłem słuchać :P
Robię porządek w pokoju... kto mnie zna wie że tylko w wyjątkowych okolicznościach takie zdarzenia się zdarzają :P
Kabaret Moralnego Niepokoju - Remont.
A jednak biblioteka AGH fajna jest :)
Książki oddane i mimo przetrzymania prawie tygodniowego zero kary :D
Uch... chyba koniec już źródeł "papierowych"... no chyba ze zacznę wpisywać CD-Action, bo w Playboyu i CKMie nie ma nic w temacie magisterki :P
Choć... hmmm może było coś o komunikatorach - poszukamy :D Ciekawe jak by to wyglądało - cytować Playboya w magisterce informatycznej.
Heh, wszyscy się cieszą wolnym... tu święta, tu weekend... Jak się pokombinowało to od środy wolne (5 dni!), a ja muszę ślęczeć i pisać. Co mi tak nie za bardzo się podoba.
I przez magisterkę chyba ominie mnie wyjazd do Niemcowej... Choć też nie wiem czy mi się chce taszczyć swój tyłek na czubek góry. Miłej zabawy Przemo!
Hemeroidów od tego siedzenia na tyłku się dorobię :/
Przechodźcie na zielonym - dawajcie przykład dzieciom!
[ Jeszcze nie magister, już nie student KolageN ]
|