gotoxy::|[NLOG|main]|

()Wszystkie_wpisy()_____()Wpisy_z_tego_miesiaca()_____()20_ostatnich()
2001.12.09 23:43:21
link | komentarz (1)


Jak sie obudzilam dzis rano to nie bylam w stanle wyjsc spod koldry. Roznica temperatur - jakies dwadziescia stopni, szron zamarzal. Na szybach od strony pokoju. A ja bez pizamy, w samych gatkach. Jutro - to samo bedzie. Jak znam zycie i A. to dzis nie bedzie mu sie chcialo. A ja i wiertarka to kataklizm.
Z nowosci - uwielbiam wuef na dworzu, przy temperaturze zmierzajacej do zera (no dobrze, moze ze szesc stopni bylo,0), w krotkich spodenkach i koszulce bez rekawkow. Uwielbiam bieganie na 600metrow.
Dostalam czworke.
W autobusie taki scisk, ze slow szkoda. Jechalam na jakims chlopaku, wlasciwie to wcisnieta w jakiegos chlopaka. Calkiem przystojny byl, przynajmniej na tyle, na ile udalo mi sie spojrzec mu w twarz. Poza tym jak raz wyciagnelam reke w gore, zeby sie zlapac (czegostam,0), to tak zostalam. Na przystankach, kiedy puszczalam (costam,0) wygladalo to, jakbym sie do odpowiedzi zglaszala.
Liscie mi sie cale pogniotly.
I Bogumil obiecal mi plyty Kjurow.