22:11 / 19.02.2008 link komentarz (6) | nad niepodległoscia kosowa nie będę sie rozwodził. jak wspomnial esdeka jestem na nie. narod ktory ma już własne państwo wydziera historycznie jedna z najwazniejszych dzielnic innemu, tworzy quasi panstewko z samymi wrogowami w okolo. nie ma kasy (jego prezydent w pierwszym wystapieniu juz nawet nie prosi wrecz żadą pomocy z zagranicy)... mało? prawdopodobnie wywoła efekt domina w innych podobnych rejonach (abchazja, osetia, naddniestrze, kraj baskow, katalonia...). tyle ode mnie.
a glowa powoli przestaje bolec. oswajam sie z mysla o tym metalu. |