2008.03.02 14:28:17 link
komentarz (0) |
Orkan Emma atakuje, żadnej litości nie czuje! Wicher straszny i ulewa za oknem, nosa z domu nie wyściubię dziś chyba.
Wczorajsze oglądanie meczu była istną drogą przez mękę.
Zaczęło się dobrze, bo udało się znaleźć miejsce w sali z dużym ekranem mimo braku rezerwacji (bo telefonicznie nie da się załatwić bo oficjalny numer do "Nowego Kuzyna" to "nie ma takiego numeru" a inne znalezione w necie to jakieś pralnie albo osoby prywatne).
Najpierw okazało się że rzutnik potrafi wyświetlać albo niebieski ekran i znaczek "brak sygnału" albo klepsydrę na czarnym tle. Po kwadransie walki z techniką oświadczono że nic nie wskurają i bardzo im przykro, ale rzutnik kaput.
Więc wszyscy zwalili się do sali z telewizorem gdzie już wtedy było dużo ludzi. Siedliśmy przu barze, ale po chwili oczywiście dowiedzieliśmy się że jest zarezerwowany. I tak pierwszą połowę oglądaliśmy w większości na stojąco. Burza zaczęła powodować zakłucenia obrazu - co chwila na ekranie pojawiały się skrawki murawy/piłkarzy i pojedyńcze klatki meczu w wersji puzzle, aż nagle zauważyliśmy że już jest 1:0 :P
Po przerwie okazało się ze jednak pokonano trudności techniczne i rzutnik działa :D Więc już w pełnym komforcie rozsiedliśmy się przed ekranem (większość ludzi zrezygnowało wskutek powyżswzych kłopotów i braku miejsca) i udało się nam zobaqczyć powtórkę bramki (a już zakładaliśmy się kto i dlaczego takim psim swędem strzelił).
Teraz dopiero ujawnił się destrukcyjny wpływ burzy na jakość transmisji i na ekranie zaczęły pojawiać się kwadraciki, zanikał głos, aż w końcu całkiem obraz... Na szczęście pod koniec większe trudności w oglądaniu boiskowych akcji mogło przysparzać pochłonięte przez nas piwo :P
Dziś za to wichura (nie Kazió Wichura) zbiera inne żniwo - w domku nawet satelita przestał odbierać :|
Najgorsze że nawet nie wiem czy to przez pogodę czy przez to że ktoś rachunku nie zapłacił...
Flash game: Turlanie klocka (thx Bulek for link - entertaining, as always)
IDOL (Bożek) - kurs angielskiego? Mocny filmik.
i mały, futrzasty kącik muzyczny: DJ Kot
Niedawno oglądałem "Szczury z Supermarketu" (hmm, trzeba sobie przypomnieć Smitha przed Sprzedawcami2, choć to pewnie już będzie szajs) i przypomniała mi się żaglówka :) (może tam była inna iluzja, ale TA ŻAGLÓWKA PŁYNIE)
Tak więc pooglądałem sobie Iluzje:
Kolory.
Które kręci się szybiej? aaa, zwariuję zaraz!
Wałki :P
[ zmoczony KolageN bez dostępu do TV ]
|