gotoxy::|[NLOG|main]|

()Wszystkie_wpisy()_____()Wpisy_z_tego_miesiaca()_____()20_ostatnich()
2001.12.16 21:52:30
link | komentarz (2)




Mam fiola na punkcie przypadkowosci.
Caly czas wydaje mi sie, ze jej nie ma, ze wszystko sie kiedys powtorzy bo w gruncie rzeczy nie ma nieskonczonosci. Ze nawet wielocyfrowe mnozenia sa skonczone, nawet pierwiastek z trzech i liczba e.
Pol godziny sie chyba gapilam w kubek z kawa. Po zamieszaniu robil sie fraktal, ktory juz gdzies widzialam.
I tak sobie nie przypomne, a kawe zimna wypilam.
Zastanawiam sie, czy jestem normalna.
Juz wiem, o co jestem zla najbardziej. Na swiat, skoro juz w Boga ni wierze. I na te moja cholerna przypadkowosc.
Dlaczego ja nie jestem genialna? No, dlaczegoz?
Analizowalam sie, swoje mysli, uczucia i tak dalej.
Jestem najbardziej przecietna.
Nie mam zadnych uzdolnien ukierunkowanych. Jestem uzdolniona ogolnie, ale nie tak bardzo, zeby to bylo widoczne.
Wolalabym byc dobra z jednej rzeczy.
Jak Jurek na przyklad. On olewa sobie ludzi, ale w olimpiadzie informatycznej ma max punktow.
Albo Jerome. Jak on gra, to sie czlowiek robi jakis tak...bardziej w srodku. Nie umiem powiedziec...