20:22 / 10.05.2008 link komentarz (3) | Dzis dosyc aktywny dzien, ale wiosna mam wiecej sily i zapalu do takich akcji. Choc nie do konca... w pracy wiecznie jestem zmeczony i nic mi sie nie chce, ale to raczej kwestia tego, ze sie wypalilem w obecnej robocie. Wracajac jednak do prywatnego zycia, dalsza faza remontu pokoju zostala dzis wprowadzona w zycie. W tym miejscu naleza sie podziekowania dla mojego zioma, ktory mial sporo udzialu w dzisiejszej pracy :)
Dalej zostalo zalatac dziury (nie zakleic plakatami, tylko zagipsowac :P), zagruntowac, pomalowac, przeprowadzic sie :)
Szkola niestety na razie kuleje. Problem raczej w wolnym czasie, a dokladniej jego braku. To jest to, o czym pisalem juz jakis czas temu. Przez dlugi czas wykladowcy nie zamieszczaja na swoich stronach zadnych informacji, nie odpowiadaja na mejle typu "Szanowny Panie, co bedzie do zrobienia, bo juz chcialbym zaczac?". A pozniej wysraja liste zadan do wykonania z terminami dosc naglacymi. I final taki, ze przez dobre 2,5 miecha od rozpoczecia semestru nie zrobilem prawie nic, bo i niewiele bylo, a teraz mam niewyrobke i problem w ogole ze znalezieniem odpowiednich ksiazek. W bibliotece nie ma, w necie pomocy tez nie ma. Cos wlasciwie by sie znalazlo, ale musialbym tak ze 3 dni w tygodniu miec, a urlopu mi jednak szkoda. Coz... moze uda sie przebrnac przez ten semestr tak, jak udalo sie przez pierwszy. Choc mam watpliwosci co do kontynuowania nauki, to na razie jeszcze sie nie poddaje i staram sie to ciagnac ile wlezie. |