21:51 / 11.05.2008 link komentarz (0) | "Jeśli człowiek obawia się chodzić,
niech nie wypuszcza ręki swej matki,
Jeśli obawia się upaść, niech siedzi,
Jeśli obawia się wypadku, niech zostawi samochód w garażu,
Jeśli obawia się wspinaczki, niech pozostanie w schronisku,
Jeśli obawia się, że spadochron nie otworzy się, niech nie skacze,
Jeśli obawia się burzy, niech nie podnosi kotwicy,
Jeśli obawia się, że nie będzie umiał zbudować swego domu,
niech go zostawi na papierze,
Jeśli obawia się zabłądzić, niech pozostanie w domu,
Jeśli obawia się wysiłku, ofiary i przyszłości,
niech wyrzeknie się życia i przelękniony niech się zamknie i skurczy...
A wówczas...
Może będzie mógł przeżyć, ale nie będzie człowiekiem,
bo tylko człowiekowi właściwe jest to,
że może rozsądnie ryzykować swoim życiem.
Będzie mu się wydawało, że kocha, ale nie potrafi kochać,
bo kochać to być zdolnym do ponoszenia ryzyka
i zarazem chcieć ryzykować życiem dla innych.
Będzie mógł dać życie, ale nie będzie ani ojcem, ani matką,
bo być ojcem czy matką to na podobieństwo ziarna
rzuconego w ziemię,
przyjąć najwyższe ryzyko, stracić swoje życie,
żeby mógł się narodzić kłos."
-
Michel Quoist
o i dupa z tego ze nic mi sie nie udaje ...
ze jest jak jest a nie jak byc powinno...
ze jestem za glupia dla indukcji...
ze moje swiadectwo bedzie gorsze niz papier toaletowy...
ze ludzie byli a teraz ich nie ma...
ze nie wiem co bede robic jak skoncze ta szkole...
ze juz niewciskam sie w rozmiar 38
ze moje podpory sie posypały...
ze jestem sama ...
ze slucham smetow i gapie sie w krople deszczu...
ze gówno to wszsytkich obchodzi co mysle czuje robie...
jedyne co jest pozytywne w tym wszsytkim to to że Bóg mnie kocha i chyba se ten cytat wyruje paznokciem na ścianie jak znowu bede ryczec...
"tych których Kocham karce i ćwicze" |