|
wczoraj Marek urzadził histerię. tematem było jaki to on jest nieszczę¶liwy bo on jest taki młodziutki (28 lat) i życie ucieka mu przez palce i on chce ciagle imprezować, i (dosłownie) woli spędzać czas z jełopami niż ze mn±, bo wtedy mu ich brakuje.
i padło jeszcze wiele przykrych słów z jego strony. no to powiedizałam ze ok. nie to nie. kocham Cię i chcę dla ciebie dobrze. jestes szczęsliwszy z nimi. nie będę ci przeszkadzac. wzielam telefon i chciałam zadzwonić po mamę aby po mnie przyjechała samochodem transportowym abym od razu mogła sie wyprowadzić. no i nagle stwierdził, że nie, on chce ze mn± być, itp
szczerze? zgłupiałam.
potem stwierdził, ze moglibysmy się rozstac na próbę jak on bedzie szedł na urlop i pojedzie do mamusi, gdzie urzadzi imprezke dla jełopów i pojedzie z nimi po dwóch dniach na koncert.. i pewnie potem by było wszystko ok.
nie, żadnych na próbe. jestesmy 4 lata ze sob±! nie raz spedzalismy tydzień z dala od siebie. czego jeszcze nie wie?
potem zaczał mnie prosic zebym została. hmm
kurcze, kocham go naprawde, zalezy mi na nim. ale boli mnie to ze jasno stwierdza ze woli spedzac czas z nimi, z moimi uczuciami pod tym względem się nie liczy. bo jest za młody.
zgłupiałam. naprawde. nie wiem co myslec. mam totalna pustkę w głowie.
raz po raz łamie pewne zasady. i potem chce zbeym mu ufała. a jak się pytam na jakiej podstawie, to wykręca kota ogonem i krzyczy ze ja mu nigdy nie chce zaufać. no bo kurcze na jakiej podstawie?
daje mu palec, on bierze bez pardonu cał± rękę i tiwerdzi z ejest inaczej nieszczęsliwy, bo on się zmienić nie może, wiec musi dbac tylko o swoje potrzeby bo jak by poszedł mi w czym¶ na rękę to by był nieszczęsliwy do konca życia bo jego życie straciloby sens.
za mn± cały czas dzisiaj chodz± wczorajsze slowa. bo były bolesne, wryły mi się w pamieć. ale po 30 minutach powinnam przeciez o nich zapomniec. nie?
staram się być dobra dziewczyn±. ale nie należe do kobiet które s± zonami marynarzy. nie zamierzam ciagle czekac na jego powrót w domu z usmiechem na ustach.
ja jestem ta nudna której się nigdy nie ma nic do powiedzenia.
co usłyszałam jeszcze wczoraj? on nie lubi spedzać ze mna czasu. wyjazdy nad morze, do kina, nad jeziora..?? bo brakuje mu jelopów.
masakra
|