|
koledzy , koledzy o 7 lat młodsi... winko robiace sie u mamusi na wsi.. taaa im warto poswiecac czas.. a dziewczyna??? a co to wogle jest?
juz naprawde ciagne resztkami sił. mam dosc chamskich zachowań. mam dosc, ze kłótnia to dla niego nie dyskusja, tylko okazja aby powyzywać, poprzeklinac i powiedzieć" nie odzywaj sie do mnie".. to jest człowiek który skonczył 28 lat???? za kazdym razem jak mówie cos, to słusze ze jestem nienormalna, dziwadło, chora i powinnam isc sie leczyc.. (co do tego zaczynam sie zgadzac, powinnam leczyc się na nerwice), i on uwaza se jestem dzieckiem? bo skacze z radosci na widok prezentu?? |