22:40 / 31.12.2001 link komentarz (1) | BYLAM WCZORAJ ZE STEVEM , MAGGY I ADAMEM W CHESTNUT NAD MISSISIPPI(TAK TO SIE PISZE?,0)
JEZDZILISMY NA NARTACH-JA PIERWSZY RAZ W ZYCIU- SPERNICZYLAM SIE Z GORKI Z TRZY RAZY A POTEM JUZ POJECHALAM JAK TO SIE MOWI NA KRECHE NA SAM DOL BEZ ZADNYCH WYPADKOW!
STEVE JEZDZIL KOLO MNIE NA SNOWBOARDZIE I PODNOSIL MNIE JAK TYLKO UPADALAM- JAKI SLODKI. CALY CZAS MI MOWIL I CALOWAL...
NAPISAL MI E- MAIL JABY TAKI WIERSZ-ON NIE UMIE DOBRZE PO POLSKU BO NAPISAL ZYCIE PRZEZ RZ, BOL PRZEZ U, I JESZCZE TAKIE INNE BLEDY....JAKI KOCHANY MOGL MI NAPISAC PO ANGIELSKU.
OK IDE NA SYLWESTRA!!!!
HAPPY NEW YEAR!
ZAJEBISCIE ZE IDE BO MIALAM ZOSTAC W DOMU. PAPAPA
AHA PRZYPOMNIALO MI SIE COS:
JAK PRZEDWCZORAJ BYLAM NA IMPREZIE TO PILAM ZA DUZO TEQUILI I MALO NIE DOPROWADZILAM STEVA DO PASJI- ALE I TAK CHYBA MNIE KOCHA TYLKO SIE BOI MI TO POWIEDZIEC-JA NIE ZMUSZAM ZEBY MI TO POWIEDZIAL- I TAK WIEM TO SAMA. |