zapiski_z_ostatniego_wagonu // odwiedzony 12911 razy // [trez|by|vain nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (38 sztuk)
23:10 / 21.03.2009
link
komentarz (2)
* 2009-03-20 | (16:15) Kraków - Katowice (17:58) | osobowy *

Za oknem prószy śnieg. A Damian mówił, że o koło 14 zaczęła się wiosna. Ta astronomiczna.

W przedziale pozostało nas 5 osób. Damian, koebita z wiolonczelą, dwóch paląco-pijących i ja. W tym składzie chyba już dojedziemy do Katowic. Tak myślę.

Damiana znam od podstawówki. Zaprzyjaźnilismy się dopiero w liceum. Wiolonczelistka czyta jakieś papiery, być może skrypty. Damian patrzy zamyślonym wzrokiem za okno. Pijąco-palący piją. Ja siedzę i piszę. Lansuje się laptopem. Stoimy. Oglądam się za siebie - tak, to Trzebinia. Adela jest z Trzebini.

Biiiip. Drzwi zasuwają się. Ruszamy dalej. Koła toczą się po szynach. Śnieg zdaje się szybciej padać. Żegnaj Trzebinio, do zobaczenia.

Panuje tu cisza, może nieco krępująca. Piatek. Chyba wszyscy jesteśmy zmęczeni po całym tygodniu. Chyba przygnębia nas pogoda.

- Co ty notujesz? - Damian jednak nie wytrzymał.
- Piszę. - mówię oczywsitym głosem.
- Co? - pociąg wydaje te swoje wszytkie charakterystyczne dźwięki. Cz-cz, cz-cz, stuk puk, stuk puk...
- Pamiętnik.
Na jego twarzy pojawił się dziwny uśmiech. Jakby nie uwierzył. Jakby był zażenowany. Jakby nie wiedział jak zareagować. Znów patrzy za okno.

Kolejna stcja - nie spodziewałem jej się tak szybko. Nawet nie wiem co to. Do pociagu wsiadł jakiś mężczyzna. Wybrał miejsce stojące, między przedziałami. Mogę swobodnie obserwowac go przez szybę w niedomkniętych drzwiach. Trzyma rece w kieszeni kurtki. Outsider.

Kobieta z wiolonczeą co jakiś czas zamyka oczy. To dobry sposób na zabicie czasu. Cisza. Kontemplujemy ciszę. Tę względną, pociągową. Ciszę stuk puk. Lubię tę ciszę.

Ktoś właśnie próbuje ją złamać. To jeden w pijąco-palących. Jaworzno Ciężkowice. To był krótki postój. Wiolonczelistka zapina płaszczyk. Outsider nadal trzyma ręce w kieszeni. Na pijących czeka kolejny Żubr. Damian wciaż patrzy za okno. Ja kończę pisać.