01:05 / 29.03.2009 link komentarz (3) | Nic się nie stało, chłopaki nic się nie stało. i tak z san marino mecz obejrze. bo ja naiwny jestem i zawsze w nich wierze. pewnie wczłapiemy się na ten mundial. bo w grupie znowu wszyscy graja dla nas. i znowu będą te cudowne 2 miesiące podkręcania atmosfery. ta wiara, ze tym razem się uda, później tydzien wkurzania się, wygrany mecz o honor. a potem kolejne meczy włoch i argentyny, które pomogą zapomniać. bedzie fajnie.
a tak wogole to wczoraj, wieczorem patrze na telefon i sms od kolezanki: "o co chodzi z ustalaniem sztywnego kursu wobec innej waluty? i dlaczego chinczykom się to opłaca, a argentyne zrujnowała." mniej więcej taka treść. no i co? Kamil wytłumaczył:) czasami przydaje się czytać te wszystkie rubryki ekonomiczne. ale oczywiście nie w tej gazecie
wczoraj "czas apokalipsy" obejrzałem i przypomniało mi się jaką zajebistą książką jest "jądro ciemności". a dzisiaj "mirrors" obejrzałem. horror z cyklu tych co trzymają w napięciu dopóki nie ogarniesz co chce zapierdolić głownego bohatera. |