2009.03.31 18:15:37 link
komentarz (0) |
Po tygodniu szkolenia trzeba wrócić do rzeczywistości. Koniec z bloczkami na obiadki :(
Switche, routery, serwery, warstwy (kurcze trzeba w końcu zapamiętac co na drugiej a co na trzeciej), VLANy, "o jeden exit za daleko"
Wzruszająca historia kotka na dzień dobry :)
Zarabianie kasy jest przyjemne, ale jeszcze przyjemniejsze może być jej wydawanie (choć jak to pisze taki sknera jak ja to może dziwnie brzmieć). Ale, ale (żeby było dużo "ale") - cieszy to tylko wtedy gdy wydajemy na coś co nas cieszy a nie wkurza.
Poza tym najłatwiej wydawać kasę poprzez internet - ostatnio ciągle brak mi gotówki w kieszeni mimo tego ze cośtam na koncie jest, bo do bankomatu ciągle nie po drodze...
Chyba mam pecha jakiegoś - to już drugi raz po zamówieniu sprzętu na allegro dostaję nie to co zamówiłem... Kurde, bajzel mają straszny w tych firmach.
Czekam dalej więc na paczuszki.
Nerwowe Zycie Kosmosu.
Na przystankach widziałem billboardy ostrzegajjące przed NRUB czyli Nagłą Reakcją Usypiania Bezwarunkowego. Juz zacząłem się zastanawiać czy mnie to też nie zaatakowało gdy dopiero czytając artykuł w Metrze o tym ze choroba prawdopodobnie pochodzi od leniwca dopiero zacząłem coś podejrzewać.
A to tylko reklama BURNa (no tak, wystarczy czytać wspak). Łatwo się nabrać skoro u mnie występują takie objawy:
Śpię to mi się nie chce obudzić.
Leżę to mi się nie chce ruszyć.
Siedzę to mi się nie chce wstać.
Śmieci mi się nie chce wynieść.
Ogólnie za dużo robić mi się nie chce :P
Czasem to się obraca przeciwko mnie: Nie chce mi się zdejmować plecaka więc stoję cały czas w tramwaju zamiast siąść (choć wtedy nie muszę wstawać potem).
Na szczęście zbliża się lato i mniej trzeba będzie się ubierać.
A parasolów nie lubię.
Kącik dobrej, szkoda że tak mało dostępnej, muzyki:
Denali - Relief
Emiliana Torrini - Dead Things.
Znowu melodia mi po głowie łazi, wiem ze to miałem, tylko zapomniałem gdzie i jak się zwie...
Prawdopodobnie DJ jakiśtam z super samplem na trąbkach: TUU TU TUUU TU-TUTURUTUTUUUUUU tu tuu tuturututuuu
Szadoł? Raczej nie Twister... Brzmi trochę ninjatunowo, ale tak... zbyt proste (mimo mega chwytliwego sampla trąbkowego). Trzeba będzie poszukać, ciężko znaleźć instrumentalne kawałki jak się nie pamięta tytułu/wykonawcy tylko melodię... No i mam jakieś słowa-klucze w głowie, ale cięzko będzie po takich strzępach informacji: DJ, one, battle, chaos, chase, champion, year... Mam skojarzenia z formułą 1 ale to może być zły trop (np. plik z utworem miałem obok soudtracku do Michaela Vaillanta).
Przypadkiem znalezione: DJ Shadow - Artifact. Fajny teledysk.
A teraz kącik polityczno gospodarczy reprezentowany przez link od Wojciecha (po raz pierwszy "a must see" mnie naprawdę zaskoczyło):
Peter Schiff o kryzysie. Gość poza tym że mądrze mówi (co ciekawe to samo mówił już od paru lat, gdy jeszcze nikt mu nie wierzył, kryzys się dopiero szykował do ataku i często w programach CNN był kreowany niemal na oszołoma) to mówi zrozumiale i potrafi przykuć uwagę (poza tym ma gadane - ponad godzinna mowa non-stop).
Odkurzam stary link: Bill O'Reilly and John stewart. Stone Slackers...
Leszek Balcerowicz - Nieznana historia - Limo.
Napisy.org wrócą?
Kilka rad odnośnie seksu od Matthew Lillarda.
Drunken master ucieka z posterunku... prawie.
Ciekawy dodatek do FireFoxa:
Skipscreen
Podobno "sport to zdrowie" - chyba w przypadku szachów :P I nie piszę tego w związku z kontuzją kolana Pawła Brożka (linku do filmiku nie dam bo na samą myśl mnie skręca) tylko o swojej super formie - za chwilę znowu wtorkowe granie a ja jeszcze czuję w kościach poprzedni meczyk...
A o polskiej "ajjjj będzie bramka Jezus,Maria !! Jaki błąd Boruca !! Coś niesamowitego..." reprezentacji nie warto pisać... Choć można się popastwić nad Borubarem, warzywną obroną i Pereiro potykającym się o własne nogi :P
Przerwa na reklamę Boruc, który zna tysiąc bitów (hehe, dokładnie o tym gadaliśmy).
Weekend pechowy dla Polaków - Kubica rozbił bolid (pomógł mu w tym Sebastian Vettel - ten sam, który jeździł po Krakowskich alejach w Red Bull 3D Race) trzy okrążenia przed końcem wyścigu gdy walczył o drugą pozycję.
I coś z NHL :D
Hockey Fights
Ruben Haredia - kozak.
Czerwony Kapturek na dobranoc ;)
PS. Uwaga - zbliża się prima aprilis i atak Cornflickera (oby to był żart).
[ KolageN ]
|