23:37 / 11.04.2009 link komentarz (1) | święta co nie? najlepszego wszystkim.
odpoczywam sobie. łapie świeże powietrze. włócze się po Bledzewie. we Wrocławiu nie ma takiego powietrza. wierzcie mi.
dzisiaj z esdeką byliśmy w gorzowie, zobaczyć widzew. 1-1 się skończyło. lekki zawód. ale w sumie fajnie, że został pkt w gorzowie, może przyda się w walce o utrzymanie. bo fajnie jakby 1-liga zostala w lubuskim. aha. nie ma to jak kibicować innej drużynie niż wszyscy w około:)
a tak muzycznie to Damian Marley Road to zion feat. Nas, czyli Kamil zapuszcza włosy na dredy. (ostatnio kuzynka ostro poparła pomysł). ale pewnie i tak niedlugo obetne te włosy. tzn. teraz chcialem choć troche przyciać, ale w moim ulubionym punkcie uslug fryzjerskich byla kolejka w pizdu. nie chcialo mi się czekać. a jak już gdzieś kiedyś pisałem, gdzie indziej nie pojde, bo nie ufam fryzjerom (raz mialo być sciete tylko troche, to tak rownali, ze prawie nic nie zostalo). zreszta i tak po strzyzeniu mam wrazenie, ze wygladam jak debil... |