13:37 / 13.04.2009 link komentarz (0) | Wielkanoc, więc wszystkiego najlepszego nlogowiczu i nlogowy czytelniku. Tym razem się nie rozpisze, bo wiadomo, święta mniej popularne ;)
A jako że są święta, to siedzę w rozpiętej koszuli jak mes (na którego płytę czekam jak na nic), oglądam mateusza borka w telewizji i mam czil dziś. Pewnie niedługo pojadę do rodziny, gdzie będę robił to samo, no może poza oglądaniem mateusza. Lubie taki czas, gdzie nie muszę myśleć o niczym, i nawet brzydkie plakaty mnie nie martwią.
Wczoraj dowiedziałem się w koncu, dlaczego mam konto na facebooku. Otóż mam je, żeby dostawac newsy o takich rzeczach jak mixtape menta i dj DBT. Świetnie się tego słucha, szczególnie patrząc na skompane w słońcu ulice skwierzyny. funkowe, soulowe, nie wazne. buja!
Sportowym wydarzeniem weeknedu był meczyk o którym pisał też kamils. I tak jak on, muszę zauważyc, że nie najlepiej się czułem, gdy po pierwszej bramce cały stadion, poza sektorem Widzewa i naszą 2 wyskoczył w górę. Tak samo po golu dla RTS'u, tylko nieśmiały uśmiech mi się pojawił na twarzy :) Ale fajne widowisko, lepsze kibicowsko niż piłkarsko, to na pewno.
Napisalem w końcu felieton na poziomie który akceptuje, to znaczy to nie jest mój "drugi najlepszy tekst w życiu jak u obremskiego", ale może to i dobrze, bo co jak co, ale organu nie mam zamiaru sobie likwidowac. ten żart już nie jest śmieszny, ale cóż począć.
Pól Polski płacze, drugie pół się ciska o żałobę narodową, a ja tego po prostu nie skomentuje, z szacunku i z zarzenowania.
Znów mnie wciąga blogosfera, znów mam zajawkę na to. Załóże sobie pietnastego bloga w którym będę pisał nie wiadomo o czym, esbooka bym odświerzył, ale przez dedlajny nie mialem czasu tam nic napisać. Internet jedna miłość.
Ok, ja spadam, więc lece. |