12:58 / 17.05.2009 link komentarz (4) | "JUWENALIA, kto nie pije ten kanalia". Szkoda, że już koniec. ale przynajmniej wątroba odpocznie. 3 dni przeżyłem na browarze i kiełbasie z grilla (no dobra na ananasówce z akademika tez). byłem na koncercie zespołu co się nazywa IRA. z jedną piosenke z radia kojarzyłem, ale i tak zabawa byla przednia.
dzień wcześniej było wielkie grillowanie w WITTIGETCIE (z akadmców zwisały transparenty w stylu: We live in the fucking Getto). nie wiem kto wpadł na pomysł ogrodzenia Teków i zabronił wnoszenia na teren własnego alko. ten sikacz co tam lali najgorszy był.
za to dnia trzeciego, piknik WME. Zajęliśmy 2-gie miejsce w turnieju piłki nożnej. niestety nasz przeciwnik z finału czitowal. chłopaki prawie nic nie pili. my w tym momencie mielismy juz po 5-6 na glowę i nam się gra nie kleiła. potem impreza przeniosła się do akademca, na wspomnianom ananasówke. genialna sprawa.
i to byłoby na tyle. w szczegóły się nie będę wdawał, bo mi się nie chce zwyczajnie. ema nlog.
ps. własnie się dowiedziałem, że mojemu ziomkowi z gimnazjum grozi dożywocie. w momencie kiedy moje życie się dopiero rozkręca, inni zdarzyli je sobie zmarnować (inny ma już 2-gie dziecko, kazde z inną).... |